Kolejna część :) Muszę nadrobić ten czas, kiedy nie pisałam, miłego czytania :) Zostawiajcie komentarze.. :)
..........
Otworzyłam oczy i ujrzałam tors Mateusza. Byłam w niego wtulona i czułam jak mnie obejmuje. Musiałam w nocy jakoś się obrócić, czy coś, że teraz tak leżymy. Jego zapach był cudowny. Męska woda toaletowa, a ja uwielbiam je najbardziej. Zawsze, gdy Zośka kupowała coś dla taty, czy brata prosiła mnie o pomoc w wyborze. Teraz mogłam czuć ten zapach na ciele Mateusza. Gdy tak tutaj leżę, przytulona do niego, czuję, że jestem zakochana, i to właśnie w nim. Wiem, że on mnie kocha. Daje mi to poczuć nie tylko w słowach, ale też w czynach. Bardzo się o mnie troszczy.
sobota, 9 listopada 2013
piątek, 8 listopada 2013
Historia pewnej miłości ,,Spotkanie i burza''
Hej, postanowiłam coś napisać :)
........
Rano obudziły mnie promyki słońca. Mimo, że pora roku nie była ciepła, to tego dnia stał się nagły wyjątek. Wzięłam do ręki telefon, aby sprawdzić która jest godzina, a przy okazji odczytałam wiadomość. To ten sam numer co wczoraj, a więc napisał do mnie Mateusz. O matko, żebyście wiedzieli jakie cudowne poczułam wtedy motylki w brzuchu... Jego sms brzmiał tak: ,, Ślicznotko, zobacz jakie słońce!! Takie wspaniałe jak ty :* Mamy szansę na spotkanie?''.
........
Rano obudziły mnie promyki słońca. Mimo, że pora roku nie była ciepła, to tego dnia stał się nagły wyjątek. Wzięłam do ręki telefon, aby sprawdzić która jest godzina, a przy okazji odczytałam wiadomość. To ten sam numer co wczoraj, a więc napisał do mnie Mateusz. O matko, żebyście wiedzieli jakie cudowne poczułam wtedy motylki w brzuchu... Jego sms brzmiał tak: ,, Ślicznotko, zobacz jakie słońce!! Takie wspaniałe jak ty :* Mamy szansę na spotkanie?''.
sobota, 2 listopada 2013
Historia pewnej miłości ,,Wróciłem...''
Znowu życzę miłego czytania, i zachęcam do zostawiania śladów :) :*
Nadszedł wtorek. Dzień jak każdy: szkoła i nauka. Tego dnia nie mogłam skupić się na codziennych czynnościach, a na lekcjach nie było mowy nawet o minimalnym skupieniu. Nie było momentu, w którym nie bujała bym w obłokach. Co, a raczej kto był tego powodem? Oczywiście, że Mateusz. Czułam się niepewnie. Mimo, że byłam pewna uczucia jakim zaczęłam go darzyć to nie czułam pełnego zaufania. Po prostu nie chciałam zostać oszukana tak jak moja przyjaciółka Zośka. Kiedyś spotykała się z facetem w podobnym wieku co Mateusz.
piątek, 1 listopada 2013
Historia pewnej miłości ,,Magiczny Poniedziałek''
Hej, zapraszam na kolejną dawkę miłości, mam nadzieję, że wywrę na Was pozytywne emocje. Pozdrawiam, i zapraszam do komentowania.
Po powrocie do domu byłam przeszczęśliwa. Ciągle o nim myślałam. I tak minęła mi niedziela. Nadszedł poniedziałek. Obudziłam się i oczywiście jak zwykle załatwiłam poranną toaletę, zjadłam śniadanie i wykonałam lekki makijaż, po czym wyszłam do szkoły. Dzień jak każdy. Rano sprawdzian, a potem z górki. Przez cały dzień myślałam o spotkaniu z Mateuszem. Jak to będzie? O czym będziemy rozmawiać? Nie znałam odpowiedzi na te pytania. W końcu lekcje skończyły się. Przy wyjściu złapała mnie Zośka.
Po powrocie do domu byłam przeszczęśliwa. Ciągle o nim myślałam. I tak minęła mi niedziela. Nadszedł poniedziałek. Obudziłam się i oczywiście jak zwykle załatwiłam poranną toaletę, zjadłam śniadanie i wykonałam lekki makijaż, po czym wyszłam do szkoły. Dzień jak każdy. Rano sprawdzian, a potem z górki. Przez cały dzień myślałam o spotkaniu z Mateuszem. Jak to będzie? O czym będziemy rozmawiać? Nie znałam odpowiedzi na te pytania. W końcu lekcje skończyły się. Przy wyjściu złapała mnie Zośka.
Subskrybuj:
Posty (Atom)